skip to Main Content

Mówi się, że asystent/ka to „druga para rąk”, na którą można przenieść te godziny pracy, na które nam nie starcza czasu. Ale to nie jest tak — jest lepiej, bo te godziny się w międzyczasie mnożą. To co Justyna zrobi w godzinę, mnie by kosztowało pewnie z pięć. Bo nawet jeśli robiłbym godzinę, to dwie bym się do tego zabierał, a dwie po tym odpoczywał. Serio, tak to działa!

Piotr Stankiewicz